Sernik Poezja. Gotowany sernik na zimno

Sernik Poezja. Gotowany sernik na zimno 0

Sernik Poezja. Gotowany sernik na zimno

Kolejny przepis z repertuaru mamy mojego męża. Równie świetny jak poprzednie ciacha od mamy: Szarlotka, Pani Walewska i Tort Chałwowy. Jak widać w komentarzach wszystkie one zrobiły dużą karierę :-). Mam nadzieję, że ci, którzy ich próbowali, i tym razem skuszą się właśnie na dzisiejsze cudeńko :-).

Ulubione ciasto dzieciństwa mojego męża. Mama robiła je niezliczoną ilość razy, z różnymi owocami, galaretkami i bakaliami. Zawsze wzbudzało zachwyt na wszelkich imprezach rodzinnych, imieninach i urodzinach.

Sernik Poezja jest przepyszny. Miał nam osłodzić cały weekend, ale zniknął w ciągu jednego dnia... i wcale nie mamy go dosyć. Jego tajemnica tkwi w bardzo ciekawym sposobie przygotowywania masy serowej. Ser warzy się samemu, gotując mleko (bez mieszania) razem ze śmietaną wymieszaną z jajkami. Masa jest nieziemsko smaczna, w smaku trochę przypomina mi masę do Tiramisu z sera mascarpone. Odrobinę podobna jest też do kremu pâtissière. Po prostu... poezja!

Zapomniałam jeszcze o jednym smaczku... do masy dodaje się sparzone bakalie, np. rodzynki, figi czy orzechy. My tym razem mieliśmy wersję ze śliwką suszoną i rodzynkami, i ta śliwka, właśnie z tą masą najbardziej mnie ujęła.

Można do niego użyć dowolnych owoców sezonowych (truskawek, malin, jagód, poziomek).