Pyszne, lekkie, drożdżowe paszteciki z dużą ilością nadzienia. Idealne do gorącego, czerwonego barszczyku. Świetne po upieczeniu, ale równie smaczne odgrzewane. Gotowe paszteciki można zamrozić i wyjmować po kilka sztuk w razie potrzeby. Aby je rozmrozić najlepiej włożyć je na patelnię na najmniejszy ogień i przykryć (pod koniec można uchylić pokrywę). Po 10 minutach będą jak wyjęte z pieca :-)

Dzisiejsze paszteciki (a może powinny nazywać się kapuściarze?) zrobiłam z najlepszego drożdżowego ciasta brioche, znanego Wam między innymi z bułeczek odrywanych czy bułeczek hamburgerowych. Paszteciki możemy już piec po półtorej godzinie od wyrobienia ciasta (możemy je też przechować w lodówce do następnego dnia). Ciasto pięknie rośnie, musicie tylko zwrócić uwagę na drożdże aby się spieniły. Najlepsza metoda wyrabiania ciasta to wyrabianie ręczne :-) Nawet jeśli na początku posłużycie się mikserem (mieszadłem), później zagniatajcie też rękami (ciasto drożdżowe "lubi" ciepło rąk :-)

Na rozwałkowanym cieście kładziemy nadzienie i zwijamy w długie ruloniki, które kroimy na kawałki i pieczemy. Widać to na zdjęciach i jest dość łatwe do zrobienia. W razie problemów - pytajcie, postaram się pomóc.

Na potrzeby pasztecików zrobiłam szybką kapustę z grzybami (z mrożonymi podgrzybkami) z dodatkiem żurawiny. Możecie też użyć kapusty z przepisu z poprzedniego roku lub klasycznej tradycyjnej kapusty z suszonymi grzybami. Możecie też użyć innego dowolnego farszu np. kapusty z pieczarkami lub farszem mięsnym.