Blog Najnowsze wpisy

Archiwum

Idealny do klusek śląskich, kopytek, ziemniaków czy makaronu. Świetny jako dodatek do steków, polędwiczek wieprzowych i innych dań mięsnych. Na codzienny obiad lub bardziej uroczysty (do polania porcji mięsa z dodatkiem sałaty). Sprawdzi się też na szybki obiad na działce. Jest odpowiednio sycący, więc nikt po długim jesiennym spacerze nie może pozostać głodny :)

Tort ananasowo - kokosowy. Puszysty i miękki biszkopt nasączony rumem, przełożony masą z mleka kokosowego i musem ananasowym z kawałkami ananasa. Obsypany wiórkami kokosowymi. Nie było takiej osoby, której by nie smakował. Zaspokoi gusta zarówno najmłodszych jak i tych starszych, przywiązanych do tradycyjnych tortów na bazie puszystego biszkoptu. Tort jest łatwy do zrobienia i zawsze się udaje! Polecam na domowe uroczystości! Czytaj dalej

Najpierw podsmażam warzywa: cebulę, marchewkę i imbir, później dodaję mięso i również je obsmażam. Doprawiam sosem sojowym i rybnym. Do mięsa dodaję makaron sojowy, zioła i grzyby mun - wszystko drobniutko posiekane.

Sajgonki mogą być naprawdę smaczne i wbrew pozorom w miarę lekkie :-) Dzięki wcześniejszemu podsmażaniu mięsa, sajgonek nie trzeba już smażyć długo i na głębokim tłuszczu, ale jeśli chcecie aby były jak z wietnamskiego baru, to tak właśnie trzeba zrobić ;-) Czytaj dalej

Prosty rosół z piersią kurczaka, z omletem pokrojonym w paseczki i grzybami mun. Swoją zupę ugotowałam na piersiach kurczaka, ale w oryginalnej wersji dodaje się też mięso wieprzowe, zarówno do bulionu jak i w postaci terriny. Zaleca się też użycie pasty krewetkowej, ale i bez niej zupę można spokojnie przygotować. Od siebie dodałam też grzybki mun i szpinak. Zupę można robić na wiele sposobów i modyfikować ją w zależności od tego jakie mamy składniki. Do bulionu dodajmy dowolne mięso, pamiętajmy o dużej ilości dodatków zielonych i doprawieniu całości sosem chili i sokiem z cytryny. Czytaj dalej

Parę dni temu upiekłam pół dużej dyni. Piekła się w dwóch partiach, każda przez godzinę. Wykorzystywałam ją do nowych dań, które ostatnio się tu pojawiły. Wczoraj został mi już tylko kubek pokrojonej, upieczonej dyni, który postanowiłam wykorzystać do chleba bananowego. Z dodatkiem płatków owsianych, mąki orkiszowej i razowej, z oliwą extra vergine oraz miodem. Czytaj dalej

To kolejny sposób na wykorzystanie soczystej i słodkiej dyni. Na podpieczony spód z ciasta francuskiego wystarczy wyłożyć upieczoną dynię (jak z przepisu na zupę dyniową), dodać kosteczki sera feta i doprawić np. chrupiącą szałwią podsmażaną na maśle.

Te placuszki można zrobić od ręki, nie trzeba piec dyni, wystarczy surową zetrzeć na tarce. Są tak smaczne, że dzieci pałaszują je jako największy smakołyk nie wiedząc nawet, że są zrobione z dyni ;-) Smażę je na niezbyt dużym ogniu na oliwie extra vergine. Do placków dodaję mój ulubiony ser kozi w roladzie, ale możecie dodać swój ulubiony np. camembert, fetę czy ricottę. Do placków polecam szałwię delikatnie podsmażaną na maśle. Czytaj dalej

Polane pysznym słodko - pikantnym syropem pomarańczowo - imbirowym. To ostatnio moje ulubione śniadanie :-) Dynię piekę wcześniej jak do zupy dyniowej, wcześniej gotuję też gęsty syrop z soku z pomarańczy, imbiru i miodu. Wszystko trzymam w lodówce i wykorzystuję na błyskawiczne, ale niebanalne śniadania. Czytaj dalej

Podawana z mleczną pianką i aromatycznym masłem szałwiowym. Najłatwiejsza do przygotowania i najsmaczniejsza, bo z upieczonej dyni! Aby dynię upiec najlepiej jest jej miąższ pokroić na 2 - 3 cm kawałki, oprószyć solą i skropić oliwą extra vergine (ja dodaję też olej z orzechów włoskich). Wstawić do piekarnika na 60 minut i piec w 200 stopniach. Po upieczeniu wystarczy zmiksować - taki krem jest o wiele smaczniejszy od zupy z ugotowanej dyni. Nie potrzebuje wielu dodatków aby uzupełnić smak. Swoją dyniową postanowiłam doprawić trochę niekonwencjonalnie, bo sokiem z pomarańczy. Czytaj dalej

Nie wiem jak to się stało, ale nie podałam Wam jeszcze przepisu na zupę krem z porów i ziemniaków - słynną Vichyssoise. Nadrabiam więc zaległości i zachęcam do zrobienia tego błyskawicznego, bardzo dobrego kremu porowo-ziemniaczanego!

Zupę gotuję na bulionie, z dodatkiem masła i łyżki oliwy extra. Po misce takiej zupy można już spokojnie czekać na drugie danie!