O tej porze roku chyba najczęściej mam ochotę na takie właśnie ciasto ;-) Nieduży kawałek na poprawę nastroju, do filiżanki dobrej kawy... To naprawdę działa!

Puszystości nadają mu ubite jajka. Samej czekolady i masła nie jest aż tak dużo, ale mimo to ciasto jest mocno czekoladowe i wilgotne, choć wcale nie za gorzkie. Użyłam do niego łagodniejszej, deserowej czekolady, zarówno do samego ciasta jak i do polewy.

Myślę, że z tego przepisu będziecie naprawdę często korzystać :-) Torcik uwielbiają dorośli jak i dzieci.