Gougères - francuskie ptysie serowe

Gougères - francuskie ptysie serowe 0

Gougères - francuskie ptysie serowe

Powstają z wytrawnego ciasta ptysiowego, dla mnie wciąż pozostającego zagadką. Jak z tak gęstego i trudnego do wymieszania ciasta, bez żadnych środków spulchniających rosną takie puchowe poduchy, lekkie jak piórko. A to wszystko otrzymuje się w tak krótkim czasie i minimalnym nakładem pracy.

Gougères są specjalnością regionu Burgundia w środkowej Francji. Tradycyjne przygotowuje się je z serem żółtym Gruyère, który dodaje się zarówno do masy lub/i do posypania po wierzchu. Dla mnie posypka z sera była trochę gorzkawa (mniej zaraz po upieczeniu, bardziej odczuwalna w godzinę po). Nie wiem czy następnym razem nie zrezygnowałabym z niej, chociaż ptysie utracą wtedy swój „rustykalny” wygląd.

Myślę, że można użyć tutaj innego sera żółtego, ale chcących spróbować klasycznych Gougères namawiałabym do wypróbowania sera Gruyère. Jest on serem z mleka krowiego, raczej twardym i o „typowym”, dla mnie dość intensywnym „zapachu sera”. Nadal nie do końca przekonuję się do niego, chociaż do ptysi pasuje idealnie.

Gougères tradycyjnie serwuje się w porze lunchu jako przekąskę lub do koktajli. Można nadziewać je różnymi farszami, grzybami i mieszankami warzyw i serów. Jak pisze autor przepisu (informacja poniżej), podobno mają duże powodzenie na imprezach wśród gości i jako pierwsze znikają z koszy, w których są serwowane. Nie miałam okazji jeszcze „przetestować” ich na gościach, zrobiłam mniejszą porcję na potrzeby domowe. Te które ja zrobiłam są dość spore, około 8 -10 cm średnicy, ale można też upiec malutkie ptysie.

Przepis z samego źródła, od paryskiego cukiernika i piekarza Marcela Haupois, tego samego od którego pochodzą najlepsze według mnie CROISSANTY i PAIN AU RAISINS, wyjątkowe drożdżówki z kremem i rodzynkami. Przepis zamieszczony w książce Lindy Dannenberg, "Paris Boulangerie Patisserie, Recipes from Thirteen Outstanding French Bakeries".