Żabnica (diabeł morski) ma dość zwarte mięso, które wyśmienicie nadaje się na szaszłyki. Jest w tym podobne do tuńczyka, z tą różnicą, że według mnie żabnica jest bardziej miękka i nie przesusza się tak łatwo podczas smażenia. Nie wymaga też zbyt wiele zabiegów, marynowania i doprawiania, bo sama jest smaczna i wystarczająco soczysta. Dodatkowa zaleta żabnicy to delikatny i mało intensywny zapach charakterystyczny dla ryb podczas pieczenia lub smażenia. Dzięki listkom laurowym mięso jest bardzo aromatyczne, a odrobina panierki dodaje szaszłykom nieco charakteru i smaku. Polecam... koniecznie musicie wypróbować. Może pomysł na listki laurowe przyda się też przy innych szaszłykach...