Dzięki Waszym sugestiom przygotowałam ten właśnie makaron z bobem. Z szynką parmeńską (lub cieniutkim, dobrym boczkiem), parmezanem oraz z sosem Cezara. Ciekawa byłam jak ten słynny sos wypadnie w towarzystwie bobu i makaronu :) Nawet sam ugotowany bób (bez makaronu), wymieszany z niewielką ilością sosu Cezara i tartym parmezanem całkiem nieźle smakował. Z dodatkiem kawałeczków szynki parmeńskiej lub chrupiącego boczku powstała już bardziej sycąca przekąska.

Sos Cezara przygotowuje się naprawdę szybko. Można tak jak ja utrzeć żółtko z oliwą, albo szybciej - użyć po prostu majonezu. Sos to również musztarda, czosnek, sok z cytryny oraz sos worcestershire. W połączeniu z sałatą rzymską, małymi grzankami oraz z tartym parmezanem tworzy "Sałatkę Cezara" (u mnie w wersji z jajkiem). Jej autorem jest niejaki Cesare Cardini, z pochodzenia Włoch, właściciel restauracji w Meksyku, którą prowadził w latach 20 - tych.