Mąż, gdy zobaczył gotowe danie na talerzu stwierdził, że musiałam się strasznie napracować przy jego przygotowaniu... A ja zrobiłam je w przeciągu pół godziny. Miałam zamrożonego łososia i jagody. Gdzieś na półce, trochę zapomniane, leżały liście alg morskich Sushi Nori, które czekały na swoją okazję... Zwykle w lodówce mam otwarte pudełko mascarpone, a na balkonie świeżą miętę. Danie po prostu przepyszne! Bardzo polecam, np. dla niespodziewanych gości lub na kolację dla kogoś ważnego :-). Mus jagodowy można podać nie tylko do łososia, ale i do polędwiczek, kaczki lub nawet do kurczaka.

Sushi Nori, czyli wodorosty (algi) morskie można dziś dostać w wielu sklepach. Widziałam je ostatnio nawet w moim małym sklepiku osiedlowym. Nie trzeba ich namaczać ani specjalnie przygotowywać, wystarczy położyć wilgotny filet ryby i zwinąć w roladkę. Szybko obsmażyć na patelni, aby algi stały się chrupiące. Myślę, że jest to bardzo fajny sposób na wykorzystanie prasowanych alg morskich. Prawie tak samo dobry jak w przypadku sushi :-)

Algi można też dodawać do zup, smażyć na chipsy, łączyć z owocami morza (np. krewetkami), z wędzonym łososiem, z warzywami (np. ogórkiem) czy też pieczonym kurczakiem. Na 4 porcje wykorzystałam 8 listków sushi nori (ich koszt to około 10 zł).